Pamiętam jak w liceum przed lekcją ktoś miał kanapkę z jajkiem... wiem, wiem straszny obciach :D Nie ma nic gorszego niż kanapka z jajkiem albo rybą do szkoły. Cały korytarz czuje i wie co właśnie jesz :P
![]() |
Zdjęcie od Karma w kadrze |
Wśród moich znajomych wywiązała się rozmowa ile jajek tygodniowo można jeść. Różne były teorie, ale w sumie wyszło na to że większość twierdzi, że kobiety mogą jeść do dwóch jajek tygodniowo, a mężczyźni jedno... czy coś takiego :D Czemu mężczyźni jedno? Nie wiem... pewnie dlatego, że mają zawsze przy sobie dwa, a co za dużo to nie zdrowo ;)
Podchodząc jednak całkiem serio do tematu
należałoby się zastanowić skąd panuje mit dotyczący ograniczenia w spożyciu
jaj. I powiedzmy sobie szczerze, jest to dosyć duże ograniczenie.
Otóż historia tego mitu jest interesująca.
Pewne Stowarzyszenie Kardiologów USA (AHA)
wydało oświadczenie, że należy spożywać maksymalnie 3 jaja tygodniowo. Uważano,
że produkt ten przez dużą zawartość cholesterolu może zwiększać ryzyko
występowania chorób sercowo-naczyniowych. Krótko mówiąc bez żadnych badań
postawiono prostą teorię.... skoro jajka mają dużo cholesterolu to nam szkodzą,
więc powinniśmy ograniczyć ich spożycie. Nie przeprowadzono konkretnych
badań i nie sprawdzono tej teorii w praktyce. Stwierdzono, że maksymalnie można
spożywać 3 jaja tygodniowo i koniec kropka. Zalecenia poszły w świat i
całkowicie go opanowały.
Po czasie zauważono jednak, że ograniczenie to
wcale nie przyczyniło się do mniejszej zachorowalności na miażdżycę.
Postanowiono więc wcześniejsze zalecenia wycofać. Oczywiście jak to zwykle w
życiu bywa, smutne wiadomości rozchodzą się szybko, a niestety te wesołe dosyć
powoli. No bo przecież kto z Was nie lubi jajek? Zresztą, nawet jak ktoś z Was
ich nie lubi jeść bezpośrednio, to na pewno używa ich jako dodatek do mięs (np.
do kotletów mielonych), do ciast, majonezu czy np. panierki (same
"zdrowe" przykłady :D). Więc umówmy się, że informacja o wycofaniu ograniczeń w spożywaniu jaj jest całkiem miła ;)
![]() |
Zdjęcie od Karma w kadrze |
Po wielu badaniach stwierdzono, że
spożycie nawet dwóch jaj dziennie nie podwyższa poziomu cholesterolu we krwi. I
tu nasuwa się podstawowe pytanie... dlaczego? jak to? przecież cholesterol szkodzi
i wiedzą to wszyscy?!
Aby Wam to wytłumaczyć musimy się zagłębić w tajniki chemii. Spokojnie,
postaram się opisać to w skrócie i bez szczegółów. Aby się nie
rozdrabniać to powiedzmy, że są dwa rodzaje tłuszczu - nasycone i nienasycone.
Aby ułatwić sprawę można przyjąć że te nasycone są "złe", a te
nienasycone "dobre". Te nasycone występują w maśle i produktach
zwierzęcych, a te nienasycone głównie w olejach roślinnych. Oczywiście w mega
uproszczeniu!
Dlaczego nienasycone kwasy tłuszczowe są takie super? Bo między innymi obniżają poziom cholesterolu. Oczywiście tego "złego". Bo jak pewnie część z Was wie cholesterol też mamy "dobry" i "zły". Ten dobry jest nam niezbędny do funkcjonowania, a ten zły niszczy nasz układ krwionośny. Wyobraźmy sobie, że "zły" cholesterol to Darth Vader, a "dobry" to Luke Skywalker. Wiadomo, Luke sam nie wygrał ze złem tylko pomógł mu w tym Han Solo, Chewbacca, R2-D2 i wielu innych. I to właśnie oni w tej naszej historii stanowią nienasycone kwasy tłuszczowe. Pomagają Lukowi wygrać z strasznym Darth Vaderem.Wróćmy jednak do tematu i podejdźmy do sprawy na poważnie. Jeżeli sprawdzilibyśmy zawartość tłuszczy w jajach kurzych to okaże się, że większą część z nich stanowią nienasycone kwasy tłuszczowe. Prawdopodobnie to właśnie one regulują dużą ilość cholesterolu, który pojawia się w naszym organizmie po spożyciu jaj. Czyli upraszczając sprawę można powiedzieć, że co prawda jaja mają dużo szkodliwego cholesterolu, ale wyrównuje się to dzięki temu, że zawierają też dużo nienasyconych kwasów tłuszczowych.
Dlaczego warto jeść jajka?
Otóż żółtko zawiera dużo białka, wcześniej wspomnianych nienasyconych kwasów tłuszczowych, jest dobrym źródłem witamin rozpuszczalnych w tłuszczach i wielu składników mineralnych takich jak wapń, fosfor i żelazo. Natomiast białko jaja kurzego obfituje w witaminy z grupy B. Jedyne czego nie zawiera jajko to witaminy C. Na dodatek tego jajka mają bardzo mało kalorii i zawierają wszystkie niezbędne aminokwasy i to w odpowiednich proporcjach. Dawniej uważano, że białko zawarte w jajkach jest białkiem wzorcowym.
Dlaczego nienasycone kwasy tłuszczowe są takie super? Bo między innymi obniżają poziom cholesterolu. Oczywiście tego "złego". Bo jak pewnie część z Was wie cholesterol też mamy "dobry" i "zły". Ten dobry jest nam niezbędny do funkcjonowania, a ten zły niszczy nasz układ krwionośny. Wyobraźmy sobie, że "zły" cholesterol to Darth Vader, a "dobry" to Luke Skywalker. Wiadomo, Luke sam nie wygrał ze złem tylko pomógł mu w tym Han Solo, Chewbacca, R2-D2 i wielu innych. I to właśnie oni w tej naszej historii stanowią nienasycone kwasy tłuszczowe. Pomagają Lukowi wygrać z strasznym Darth Vaderem.Wróćmy jednak do tematu i podejdźmy do sprawy na poważnie. Jeżeli sprawdzilibyśmy zawartość tłuszczy w jajach kurzych to okaże się, że większą część z nich stanowią nienasycone kwasy tłuszczowe. Prawdopodobnie to właśnie one regulują dużą ilość cholesterolu, który pojawia się w naszym organizmie po spożyciu jaj. Czyli upraszczając sprawę można powiedzieć, że co prawda jaja mają dużo szkodliwego cholesterolu, ale wyrównuje się to dzięki temu, że zawierają też dużo nienasyconych kwasów tłuszczowych.
![]() |
Zdjęcie od Karma w kadrze |
Dlaczego warto jeść jajka?
Otóż żółtko zawiera dużo białka, wcześniej wspomnianych nienasyconych kwasów tłuszczowych, jest dobrym źródłem witamin rozpuszczalnych w tłuszczach i wielu składników mineralnych takich jak wapń, fosfor i żelazo. Natomiast białko jaja kurzego obfituje w witaminy z grupy B. Jedyne czego nie zawiera jajko to witaminy C. Na dodatek tego jajka mają bardzo mało kalorii i zawierają wszystkie niezbędne aminokwasy i to w odpowiednich proporcjach. Dawniej uważano, że białko zawarte w jajkach jest białkiem wzorcowym.
O to cała historia wielkiego mitu, który krąży
po tym świecie do tej pory i nie chce dać za wygraną. Co jakiś czas wraca (w
postaci pacjenta) do gabinetów dietetyków i sączy nieprawdziwe i straszne
historie o jajach kurzych. Gorzej gdy trafia do internetu.
Moi mili, nie bójmy się jajek i sięgajmy po nie z
ochotą!
Dieta to nie tylko same zakazy i nakazy! To
umiejętność korzystania ze zdobytej wiedzy i jedzenia tego co się lubi!
Komentarze
Prześlij komentarz